Jak wyżej. Bardzo zły czas na pisanie, najwidoczniej nie tylko u mnie.
Ale walczę, by go wkrótce mieć więcej. I nie poddam się. Nie ma takich.
I tęsknię za Weną. Bo Wena to też kobieta i zmienną jest. Gdziekolwiek jest.
Niech Moc będzie z Wami.
Mistress Vanity
[EDIT 13.09.2014]: Vanity uprzejmie donosi, że Pani Wena wróciła z urlopu, i choć jej tryb pracy pozostawia wiele do życzenia, a autorka ma mniej czasu, niż sądziła, rozdział powoli się tworzy. Wiem, że to już ponad rok, i naprawdę nie mam słów, by wyrazić, jak bardzo jestem Wam wdzięczna, że wciąż tu jesteście :) Chcę po prostu powiedzieć: dziękuję.
mgr M.V.
Co racja to racja.
OdpowiedzUsuńOby pani Wena była dla ciebie łaskawa w obdarowaniu cię mnóstwem pomysłów ;) Pozdrawiam ;*
Na tego bloga natknęłam się całkiem przypadkiem i postanowiłam przeczytać.
OdpowiedzUsuńJest naprawdę GENIALNY! Uwielbiam go. Uwielbiam Aidana i tę jego tajemniczość... Uwielbiam Odiliona i jego sposób bycia.
Ale zżera mnie ciekawość co się dalej wydarzy! Jak będzie w Anglii, co zamierza Voldemort.
I chociaż bym miała czekać nie wiem ile to będę czekać na ciąg dalszy!
Życzę żeby wena wróciła z urlopu! :)
Czekam.
OdpowiedzUsuń~ Wierna Twej twórczości.
Czekam. :)
OdpowiedzUsuńWAKE UP VANITY
OdpowiedzUsuńWAKE UP !!!!
CZEKAMY !!!
Kochana, będę zaglądać tu dopóki nie znajdę kolejnych kart z historii Rodzeństwa. Choćbym miała czekać rok na jeden rozdział. Proszę, pisz dalej. Sama widzisz, jak uzależniasz. :D
OdpowiedzUsuńSprawisz nam prezent świąteczny w postaci nowej notki może ? Już dawno Cię tu nie ma. Nie znikłaś na zawsze, prawda? Wrócisz jeszcze do nas, Czytelników spragnionych w końcu przeczytać tę historię do końca.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie, również pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńIle miłych słów :) Chłopcy dziękują, proszą, aby zapewnić, że się starają, aby zasłużyć na uwielbienie ;)
OdpowiedzUsuńDo Anglii raczej się szybko nie wybierzemy, ale zobaczymy, co się tam dzieje :) Przynajmniej w rodzinie Malfoyów :) Jeśli chodzi o główny wątek, to Voldemort zamierza to, co w książkach; a co planuje względem dzieci... Cóż, liczę, że wytrwasz dość długo, by się przekonać :)
Dziękuję :)
Jeszcze troszkę :)
OdpowiedzUsuń~ Bardzo wdzięczna za Twoją obecność.
Bardzo się cieszę, już niedługo coś nowego :)
OdpowiedzUsuńVanity melduje, że ciężko z budzeniem się (zasypianiem czasem też, ale to inna historia :P), ale robi, co się da :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za czekanie :)
Ło matko, ciekawe, jak stare będziemy, jak uda mi się to wreszcie skończyć :)
OdpowiedzUsuńPisze, piszę, i coś tam nawet prawie napisałam... :) Jeszcze tylko troszkę :)
Ano myślę, że sprawię :) Nie wiem, o której (przedświąteczne porządki... :/), ale myślę, że jutro będzie dziewiąty rozdział :)
OdpowiedzUsuńA jako postanowienie noworoczne obiecuję zaraz potem zabrać się za dziesiąty :)